Mamy kolejny awans do mistrzostw Polski. Tym razem w Drużynowych Biegach Przełajowych. Kiedyś to były indywidualne biegi przełajowe, do których od kilku lat prowadzi się dodatkowo klasyfikację drużyn (czyli sumę miejsc wszystkich 5 zawodników z jednej szkoły, wygrywa ta, która ma najmniej punktów).

W zawodach na szczeblu powiatowym indywidualnie awansowała Karina Gafke wśród dziewczyn oraz Jakub Godlewski  i Antoni Kubacki wśród chłopaków. W klasyfikacji drużyn tym razem zwyciężyła drużyna męska.

Nie było łatwo się zebrać. Końcówka roku szkolnego w klasach maturalnych nie u każdego przebiega spokojnie.  Pojawiają się dylematy: biegać, czy uczyć się. Uczyć się, czy biegać.  A wygrać trzeba tu i tu. Wyjechaliśmy o 7.15. Nie bez emocji. Ktoś zapomniał kolców, ktoś legitymacji. Sekretariat trzeba było obudzić. I Konrad Stawicki (biegał w medalowej sztafecie)  rano czekał z nami, w razie gdyby drużynę trzeba było wesprzeć. Dzięki Konrad.

Droga do Człuchowa długa i daleka. 4 godziny jazdy, można było sobie pospać. Pogoda słoneczna, bez wiatru i żadnej zmarszczki na wodach jeziora Rychnowskiego. Idealne warunki do biegania. Trasa wymagająca z podbiegami, ostrymi zakrętami, sypkim piaskiem, korzeniami i kępami traw. Prawdziwy przełaj. Błota tylko zabrakło. Dziewczyny miały do pokonania 1500 m, chłopcy 2000 m. Pestka. Tylko dwa razy więcej, jak na powiatach. Ale siły trzeba rozłożyć. Z opowiadań chłopaków wiem, że biegli aż w oczach robiło się ciemno. Czyli chyba szybko.

Pierwsza pobiegła Karina. Bardzo dobry początek. Nie dała się zamknąć. Pierwsze kółko w czołówce, na drugim nieco sił zabrakło. Bieg ukończony zgodnie z założeniami trenerów. Brawo!

Pora na chłopaków. Początek jest bardzo ważny. Cała drużyna pracuje na wynik tych najlepszych i drużynowy. Na starcie prawie setka ludzi. Jest ciasno, są  przepychanki, szturchnięcia. Pierwsze zakręty i podbiegi pogodziły towarzystwo. Stawka zaczęła się rozciągać. Mikołaj nieco za mocno poszedł w podbieg. Rywali powyprzedzał, ale trochę za szybko się zmęczył. Żarówiaste koszulki „Samochodówki” w czołówce. Wszystkie. Drugie kółko potworzyło podgrupki. Jakub Godlewski walczył o podium, niedaleko za nim Antoni Kubacki z mocnym finiszem. Na połowie drugiej dziesiątki Igor Wiczkowski  i Maciej Gawiński. Mikołaj kilka pozycji dalej. Łukasz Stolz rozgrzany na rezerwie.

Oficjalne indywidualne wyniki nie są jeszcze znane. Jakub na pewno był 3 z medalem indywidualnym i awansem do Mistrzostw Polski, a  Antoni  ukończył bieg  na 6 miejscu. No i nerwowe oczekiwanie na podliczenie wyników. Trener z Gdańska mówi: „na pewno wygraliście, moi byli dalej”.

I wygraliśmy. Średnio każdy zawodnik „Samochodówki” był o trzy pozycje przed zawodnikami XII LO z Gdańska  i  średnio o 16 pozycji przed trzecim zespołem z VI LO z Gdyni. Po raz kolejny okazało się, że w przełajach liczy się tylko sportowe XII LO z Gdańska i „4” Wejherowo (tak tam na nas wyczytywali).

Mistrzostwa Polski już 10 maja w Aleksandrowie Łódzkim – zaraz po maturze rozszerzonej z języka angielskiego. Trzymajcie kciuki. Wszystkim startującym gratulujemy i oczekujemy dalszych sportowych emocji.