W dniach 19 – 26 listopada uczniowie z klas IIIzcLO i IIImgLO brali udział w wycieczce do Walencji, w Hiszpanii. Głównym celem wyjazdu był kurs języka hiszpańskiego w szkole językowej w Walencji. Przygodę rozpoczęliśmy zbiórką na lotnisku w Gdańsku o godzinie 16.00. Po odprawie i „odmrożeniu” samolotu wystartowaliśmy, a do Walencji dotarliśmy około 22.00. Potem zakwaterowanie w hostelu, szybka kolacja i zasłużony odpoczynek przed intensywnymi dniami w Walencji.

Pierwszy dzień: Po śniadaniu ruszyliśmy do szkoły, gdzie od godziny 9.00 do 13.00 wszyscy uczymy się języka hiszpańskiego. Zostaliśmy podzieleni na 4 grupy, w każdej z nich uczyli się też opiekunowie (Pani Małgorzata Potocka, Pani Patrycja Gajewska, Pan Jacek Brzeziński i Pan Łukasz Maj.). Po zajęciach poszliśmy na lunch do stołówki akademickiej, a potem zwiedzaliśmy centrum Walencji z naszym przewodnikiem Miguelem, który pokazał nam dużo pięknych miejsc i opowiedział nam wiele ciekawostek o historii Walencji. Pieszo pokonaliśmy około 18 kilometrów, a kolejne dni mają być równie intensywne. Pogoda jest oczywiście przepiękna, 26 stopni i bezchmurne niebo.

Drugi dzień: Po śniadaniu spacer do szkoły i kurs hiszpańskiego do 13, potem obiad w studenckiej stołówce, a następnie zwiedzanie. Kolejna dawka historii Walencji w postaci muzeum Fallas, gdzie wystawianie są ninots – ogromne kukły, które w drodze corocznego głosowania zostają „ułaskawione” i nie zostają publicznie spalone. Kukły te są istnymi dzieła i sztuki i często są satyrą lub krytyką aktualnych wydarzeń w Hiszpanii lub też na świecie. Kukły te są częścią największego święta Walencji – Święta Fallas. Potem byliśmy przy muzeum nauki, a następnie spacer do hostelu na kolację i zasłużony odpoczynek. Najwytrwalsi wybrali się jeszcze na wieczorny spacer – rekordziści tego dnia zrobili ponad 30 tysięcy kroków. Pogoda tym razem gorsza, trochę chmur, wiatru a temperatura maksymalnie 19 stopni.

Trzeci dzień: Standardowo, pilnie uczyliśmy się hiszpańskiego, a od 14.00 kolejna porcja wiedzy o historii i kulturze regionu. Tym razem byliśmy na modernistycznym bazarze Colón, potem spacer malowniczymi uliczkami Walencji, wizyta w zabytkowy dworcu kolejowym, zakupy w dzielnicy handlowej i na koniec Narodowym Muzeum Ceramiki i Sztuki Luksusowej. Po obiadokolacji jeszcze jeden spacer w centrum Walencji, podczas którego mogliśmy zobaczyć jak różni się to miasto za dnia i po zmroku, gdy tętni ono życiem do późnych godzin.

Dzień czwarty: Tym razem nie mieliśmy zajęć z hiszpańskiego, więc mogliśmy wstać troszkę później. Po śniadaniu wyruszyliśmy na wycieczkę rowerową – pokonaliśmy malownicze uliczki Walencji i podziwialiśmy przepiękne Ogrody Turia, które kiedyś były korytem rzeki, której bieg został przekierowany po katastrofalnej powodzi z roku 1957. Jednak celem naszej wycieczki była przepiękna, szeroka plaża, gdzie korzystając ze słonecznej pogody mogliśmy naładować baterie, spacerując i relaksując się podziwiając uroki wybrzeża Morza Śródziemnego. Po powrocie – odpoczynek, obiadokolacja a potem tradycyjny wieczorny spacer – tym razem zwiedzaliśmy urokliwe uliczki starego miasta, pełne barów, restauracji i sklepów z rękodziełem i pamiątkami.

Piąty dzień: Tym razem upłynął on pod znakiem zwiedzania cudownego miejsca – L’Oceanogràfic, oceanarium, które jest największym tego typu kompleksem w Europie. Obiekt ten składa się z kilku spektakularnych budynków, wielu zbiorników wodnych z mieszkańcami z różnych mórz i oceanów, w sumie ponad 500 gatunków, 45 tysięcy różnych ryb, ptaków, ssaków, gadów i płazów. Do tego położenie kompleksu i piękna pogoda sprawia, że można było stracić poczucie czasu. Nasze serca skradł przede wszystkim pokaz delfinów oraz ogromne białuchy arktyczne, które chętnie wchodziły w interakcję ze zwiedzającymi. Wizyta w L’Oceanogràfic to niezapomniane doświadczenie dla wielu z nas.  Po zwiedzaniu oceanarium uczniowie dostali geograficzny challenge, który wszyscy wzorowo ukończył, po czy przyszedł czas na kolację i zasłużony odpoczynek. 

Szósty dzień: Rano, po śniadaniu, uczniowie uczestniczyli w grze terenowej, gdzie mieli do wykonania różne zadania w mieście z użyciem smartfonów. Potem lunch w akademickiej stołówce, po którym ruszyliśmy na nasze ostatnie zajęcia z hiszpańskiego. Każdy z uczestników otrzymał certyfikat ukończenia kursu, na końcu były pamiątkowe zdjęcia i pożegnanie ze szkołą AIP Language Institute. Następnie obiadokolacja i tradycyjny wieczorny spacer malowniczymi uliczkami Walencji.

Siódmy dzień: nasz ostatni dzień w Walencji – zasłużony relaks i odpoczynek na plaży. Nasza przygoda w Walencji dobiegła końca, wróciliśmy cali, zdrowi i szczęśliwi do domu.
Krótkie podsumowanie naszego wyjazdu:
– 4350 km samolotem
– 140 km pieszo
– 20 km rowerami
– 60 km autobusami i tramwajami
– 18 godzin lekcji języka hiszpańskiego na osobę
– wspomnienia i emocje, których nie da się policzyć