Czasami żartujemy, że złe czasy to dobry czas dla teatru – jak pisał Shahid Nadeem w swoim zeszłorocznym orędziu na Międzynarodowy Dzień Teatru. Wydawać by się mogło, że słowa tego pakistańskiego dramatopisarza są daleko odbiegające od prawdy, bo czym jest teatr w dobie pandemii? Kim jest aktor bez widza, a widz, kim jest bez aktora?
Paradoks polega na tym, że brak kontaktu z teatrem na żywo tym bardziej inspiruje i prowokuje do jego poznania. Od wieków bowiem człowiek udowadnia niezaspokojoną ciekawość wobec tego, co jest dla niego niedostępne, ukryte. Stąd określenie złe czasy to dobry czas dla teatru, bo czy teatr nie powinien ujawniać sprzeczności, walczyć ze stereotypami i obnażać ludzką naturę, które nad wyraz ujawniają się, gdy tylko coś zaczyna się psuć i rozpadać. Człowiek pracą i zaangażowaniem, pokazując emocje, uczucia, wiedzę oraz pasję, może przekazać tak wiele. Sztuka i związany z nią ściśle teatr zachęca, pisała w 2018 roku Maja Kleczewska, byśmy mieli odwagę naruszenia tabu, (…) byśmy umieli podważać własne przyzwyczajenia (…) byśmy mieli odwagę. Nawet przedstawiając strach i niepokój, smutek i rozpacz, szaleństwo i chorobę, można przekazać światu przesłanie pełne nadziei, bo teatr to nie tylko aktorzy, widzowie czy scenografia, to przede wszystkim ludzie i ich emocje, ich problemy i lęki, a także ich sny i marzenia.
Niech zatem prace uczniów klasy 2t będą dla nas powodem do zatrzymania się i zastanowienia się nie tylko nad pięknem, ale także sensem i ukrytym przesłaniem teatru.
Jakub Florczyk, klasa 2t